Forum Forum dla przyszłych i obecnych mieszkańców osiedla Osada Wiślana JWC Strona Główna Forum dla przyszłych i obecnych mieszkańców osiedla Osada Wiślana JWC
Forum dla przyszłych i obecnych mieszkańców Osady Wiślanej JWC
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Weterynarz "za rogiem"

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum dla przyszłych i obecnych mieszkańców osiedla Osada Wiślana JWC Strona Główna -> Ogólne
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
PiotrL




Dołączył: 21 Lis 2009
Posty: 64
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 22:38, 04 Wrz 2013    Temat postu: Weterynarz "za rogiem"

Już trzeci dzień kot ma problemy z uchem co manifestuje drapaniem, kuleniem ucha i ciągłym machaniem głową. Około godziny 19:00 – decyzja: jedziemy do weta!!! Telefon do „Vetki” na Modlińskiej – zajęty, a wiemy że trzeba umawiać wizytę bo zawsze korzystaliśmy z ich usług. Co robić? – żaróweczka – na Sprawnej chyba jest wet, naprzeciwko wyjazdu z osiedla!!! Jedziemy. Jesteśmy: wet jak wet, szybki rzut fachowym okiem (dosłownie), werdykt: „jakiś stan zapalny”. I następuje inwazyjne CZYSZCZENIE UCHA. Ja trzymam kota - pierwszy raz w życiu mój kot ugryzł mnie za palec (mam go od 5 lat)!!!! (Koniec inwazyjnego czyszczenia). Porada lekarska: proszę mu do ucha wlewać ten roztwór, przez 10 dni. (SKŁAD ROZTWORU: w naszej obecności wet robi roztwór soli fizjologicznej z gentomycyną którą nalewa z litrowej butelki, nabiera do strzykawki i podaje nam strzykawkę zawijając ją w dwa listki ręcznika papierowego ) + preparat na odrobaczanie… Koszt wizyty: 120 PLN(czas wizyty około 10 mint, roztwór, dwa preparaty na odrobaczanie – bo mamy dwa koty.)
WRACAMY do mieszkania: ale moje dziewczę mówi niepewnie: na logopedii uczyli że jednym z powodów utraty słuchu było „kiedyś” podawanie wlewne roztworów gentamycyny do ucha dzieciom i chorym . INTERNET: sprawdzamy charakterystykę gentomycyny – ma rację, lek nie jest już używany w sposób wskazany przez weta bo grozi nieodwracalną utratą słuchu!!!! (również u zwierząt)
PANIKA: dzwonimy do „Vetki”, dzwonimy, udało się – opisujemy sytuację – każą nam pilnie przyjechać – jedziemy. Wet zagląda do ucha specjalnym narzędziem zbudowanym z lupki i latareczki. Zapalenie ropne ucha, pobiera odrobinę wydzieliny, idzie z tym pod mikroskop, sprawdza czy nie ma świerzbu, uff- nie ma, podaje nam „gotowy preparat” Oridermyl, (no wiecie: kartonik, w kartoniku metalowa tubka z dozownikiem, firmowa ulotka z opisem działania, sposobu używania itd.). Koszt wizyty: 95 PLN (czas wizyty 30 minut + preparat)
PYTANIE do weta w Vetce: czy możemy użyć tego odrobaczacza zakupionego wcześniej u weta na Sprawnej - ODPOWIEDŹ: lepiej aby organizm kota najpierw poradził sobie z infekcją ucha a potem zastosować odrobaczanie (standardowo odrobaczanie wykonywane jest dla kota profilaktycznie raz w roku). PYTANIE: a co by było gdybyśmy postąpili wg zaleceń weta ze Sprawnej? (czyli gentamycyna + odrobaczanie w tym samym czasie?) ODPOWIEDŹ: hmm trudno powiedzieć (czyli lojalność branżowa się włączyła) ale ja bym nie ryzykował bo metody polegające na ręcznym przygowaniu roztworu w dnie minuty stosowane były „kiedyś przez weterynarzy na wsi" którzy z racji odległości i ograniczonych środków transportu nie mieli dostępu do najnowszych leków. Dziś kurierem można zamówić lek w 24 godziny więc rozrabianie ręczne to archaizm.
Panu „wetarynarzowi” ze Sprawnej: dziękujemy – nie skorzystamy więcej. Może jest super chirurgiem zwierzęcym ale sorki – za zabawę z lekami nie powinien się zabierać. Lub lojalnie uprzedzić: proszę jechać gdzie indziej – ja się na tym tak dobrze nie znam, lub jak nie miał czasu – to powiedzieć: nie mam czasu proszę jechać gdzie indziej.

TO TYLKO KOT (choć mi to jest „aż” kot) gdybyśmy na własną rękę nie sprawdzili specyfikacji gentamycyny to kocio za miesiąc miało by poważnie uszkodzony słuch (minimum).
Pisze bo zauważyłem że mieszkańcy osiedla mają czteronożne zwierzęta.......więc UWAGA na pułapkę "bliskości" do weta.

Co tam kot...na każdym rogu na Tarchominie są prywatne gabinety lekarskie gdzie leczą się LUDZIE!!!!!
Nawet kot musi "mieć zdrowie" żeby się leczyć.


Post został pochwalony 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum dla przyszłych i obecnych mieszkańców osiedla Osada Wiślana JWC Strona Główna -> Ogólne Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin