Forum dla przyszłych i obecnych mieszkańców osiedla Osada Wiślana JWC

rpp

Zadałem pytanie na PW ale nie otrzymałem odpowiedzi więc zapytam na forum ogólnym Smile

Z tego co się orientuję rozmawiał Pan w TVN Warszawa na temat lepszej kontroli buspasów na Modlińskiej.
Czy są jakieś formalne wnioski na ten temat?

Ja akurat jeżdżę codziennie samochodem ale nigdy nie zdarza mi się jechać buspasem. Od początku grudnia teoretycznie jest zmasowana akcja Policji/Straży Miejskiej ale sposób w jaki jest to przeprowadzane moim zdaniem nie jest dobry. Radiowozy stoją w 3 góra 4 miejscach (licząc od Urzędu Gminy do ul. Kowalczyka) a pomiędzy tymi punktami buspas i tak jest zawalony samochodami.

Czy nie można rozważyć wariantu z zainstalowaniem na stałe kamer? Wystarczy je umieścić co kilkaset metrów tak żeby nie opłacało się "wracać" na buspas.
W tej chwili kierowcy widząc z daleka radiowozy stojące na sygnale wpychają się z buspasa przez co powodują jeszcze większe korki (ktoś przyhamuje, drugi się zatrzyma, itp.). Rozumiem, że Policja nie chce być posądzona o to, że nie stoją prewencyjnie tylko chcą "zarobić" na mandatach, ale patrząc na to co się dzieje to wg mnie dopóki łamiący zakaz jazdy po buspasie będą czuli się praktycznie bezkarni (bo mandat dostaje max. co 100 kierowca jadący buspasem - musi się mocno zagapić żeby "wjechać" na radiowóz) dopóty nie ma szans na nauczenie tych ludzi do czego służy buspas.
Kamery mają to do siebie, że rejestrują wykroczenia non-stop i kierowcy błyskawicznie by się nauczyli, że nie warto jeździć buspasem.

Janfaj

Bardzo jestem rad, że kierowca (rpp) dostrzega łamanie prawa na drodze, sam będąc w porządku, choćby w sprawie buspasa. Brawo !!!
Jednak ja jako osoba bez pojazdu własnego poruszająca się obecnie za pośrednictwem autobusów do stacji metra Marymont, dostrzegam że problem nie leży w kierowcach-intruzach zajmujących buspas, to też, ale większym problemem jest wyjazd autobusu, zwłaszcza przegubowego z Światowida w Modlińską. Autobusy stoją tuż przed tym skrzyżowaniem w korku aż do Lidla, ponieważ zwyczajnie łuk na skręcie ze Światowida w Modlińską jest zbyt mały znaczy promień jego krzywizny mały, niedostosowany, autobus by skręcić musi wyjeżdżając ze Światowida przodem wjechać na drugi pas a ten jest zajęty przez inne pojazdy które z pewnością nie wjeżdżają na buspas. I tak kierowcy stoją czekając na Godota, kiedy stosownie będą mieć dość miejsca z przodu. I co z tego że buduje się Modlińską, most Północny, gdy gdzieś tam w urzędzie urzędnik nie pomyśli o prostych sprawach na innych skrzyżowaniach. To skrzyżowanie przy urzędzie trzeba dostosować do wyjazdu busów ze Światowida, po prostu Smile

Janfaj

Przy okazji pytania do Radnego, proszę o odpowiedź dlaczego Gmina nie karze mandatami właścicieli nieruchomości, którzy nie sprzątają chodników ze śniegu, z chodników przylegających do ich nieruchomości ? Sądzę, że Gmina nie karze, ponieważ codziennie tonę w brei solośniegobłota, wielka to radocha iść ścieżyną i nawet dwie osoby nie mogą się minąć, trzeba wchodzić na zaspę i poczekać by miłą panią z dziećmi przepuścić. Czy w Gminie wszyscy urzędnicy jeżdżą samochodami pod swoje domki i nie chadzają piechotą ? ' Embarassed

'
Dlaczego nikt z Gminy nie sprawdza albo źle sprawdza robotę osób zobowiązanych do odśnieżania chodników. Śmieszny jest fakt odśnieżania przystanków, te jeszcze wyglądają najporządniej, ale nikt nie myśli jak dojść na owe przystanki. Nadto myślę że na przystankach śnieg winien być zepchnięty całkowicie z całej powierzchni przystanków bez pozostawiania pryzm tu i ówdzie. W zimę nikogo nie powinien dziwić fakt opadów śniegu i jego zalegania. Uprzątać trzeba wszystko, czy to takie dziwne ? Wiem że zimno i warunki trudne, ale wiem też że w zime jest zimno i nie budzi to we mnie zdziwienia, czy w zimę i ja mogę wykonywać swoją robotę na pół gwizdka ?
Są stosowne przepisy które wyraźnie nakładają obowiązek sprzątania (rozumiem w całości) śniegu i lodu z chodników położonych wzdłuż nieruchomości. Ot i dla Gminy poważne źródło dochodów, z mandatów, jeśli osoby nadal się uchylać będą od swoich obowiązków to rozumiem że Gmina (straż miejska ) ma prawo nakładać kolejne kary, czyź nie ? a za pieniądze z mandatów Gmina mogłaby kupić traktorki do odśnieżania chodników które do niej należą bo i sama też wszystkich nie odśnieża.
Czy w Gminie pracują same niedźwiedzie czy co ? Embarassed

tarantula01

Janfaj

A co z mandatami, czy w straży miejskiej zwolniono nie 10% a 100% obsady ? Przecież każdy kto chadza na piechotę z naszego osiedla na najbliższy przystanek bus wie że ta ścieżyna wydeptana na śniegu po kolana to obrazek jakby z Syberii wzięty a nie z miasta europejskiego. Właściciele albo zarządcy posesji lenią się a my w szczególnych okolicznościach narażeni jesteśmy na wypadek bo zsunąć się z pryzmy pod koła samochodu to żaden problem tylko narazie jeszcze nie było takiego przypadku więc jest cicho i miło, ale do czasu. Jezdnie i chodniki są niesamowicie tutaj wąskie aż dziw bierze że nie było wypadków, a ruch z dnia na dzień wzrasta prawie jak na Marszałkowskiej, czekać trzeba by przejść przez jezdnię. Czy działa tu podobna zasada jak w przysłowiu Nie zrozumie syty głodnego ?

tarantula01

Chodnik od Marcina z Wrocimowic do przystanku należy w całości do gminy (dzielnicy). Straż Miejska (formacja gminna) nie ukaże gminy za nieodśnieżenie. Ukarałbyś sam siebie?

Janfaj

Chodnik po stronie lasku to rozumiem - gminny ale ten wzdłuż posesji po przeciwnej stronie chyba nie ? a te wzdłuż Odkrytej do Ataku ? tu też są posesje i osiedla.
Jeśli wszystkie chodniki są gminne to znaczy że gmina nie umie nie chce albo jak kto woli nie może wyegzekwować od firmy sprzątajacej działań przewidzianych umowami w tej kwesji. Nie wyobrażam sobie by firma zagwarantowała sobie zappis do umowy że odśnieżać będzie na chodnikach pas o szerokości łopaty tj. jakieś 0,5 m i że pryzmy po bokach tej ścieżyny na całej długości chodników. A tylko z litości sprzata trochę więcej z przystanków.
Panie Wojciechu szanuję Pana ale to co czytam, widzę i słysze w sprawach poruszanych tu na forum to się flaki przewracają tak jest wspaniale. Czekajcie na wypadek drogowy jak dzieciaka rozjedzie samochód - wtedy ktoś po głowie się poskrobie i pomyśli że ... właśnie że co ?

tarantula01

Wystąpię o treść aktualnej umowy i jak będę wiedział co ma firma utrzymująca zimą chodniki robić, podam informację.

Dodano
Przystanki sprząta inna firma - zleca to ZTM oddzielnie. I dlatego przystanki są odśnieżone wręcz wzorowo na tle chodników.

rpp

W sumie wątek o buspasach się rozwinął na inne zagadnienia więc spytam też o dwie sprawy, które dotyczą zmotoryzowanych mieszkańców (chociaż częściowo dotyczy to też autobusów).

Czy można zwrócić się z prośbą do kogoś, kto zarządza cyklem świateł na skrzyżowaniu Światowida z Ćmielowską, żeby szczególnie rano wydłużyć cykl świateł dla jadących Światowida (w stronę Urzędu Gminy)? Ulicą Ćmielowską w godzinach porannych (7-9) jeździ bardzo mało samochodów, a przez krótko świecące się zielone światło dla jadących Światowida, potrafią robić się tam spore korki (na przejazd często trzeba poczekać 3-4 cykle świateł albo i więcej). Za skrzyżowaniem nie ma korka aż do Myśliborskiej.

Druga sprawa czy na ul. Świderskiej na wysokości Głębickiej nie można zainstalować świateł na przejściu dla pieszych? Obok jest szkoła i rano dzieciaki idące na zajęcia tak skutecznie blokują ruch, że korek potrafi się ciągnąć aż od Mehoffera. Wstawienie świateł działających w analogiczny sposób jak na Światowida (też na przejściu na wysokości szkoły) spowodowałoby po pierwsze zwiększenie bezpieczeństwa dzieci przechodzących przez to przejście, a po drugie zdecydowaną poprawę ruchu na Świderskiej (także dotyczy to godzin porannych).

Janfaj

Wydaje się że wszelkie sensowne udogodnienia i poprawa bezpieczeństwa winny być brane pod uwagę do realizacji tym bardziej że duża ich część nie powinna generować kosmicznych kosztów.
Taki paradoks, w urzędzie gminy pracują fachowi ludzie, spece w sprawach merytorycznych a nie dokonują w żaden sposób przeglądów terenu którym zarządzają. Przecież po to są zatrudnieni by za nas ludzi tu mieszkających dokonywać działań byśmy mieszkali wygodnie w warunkach miejskich, stołecznych. Płacimy podatki. Owszem stawia się nowe inwestycje gminne ale potem już nikt tego nie dogląda. Właściwie jeśli na początku inwestycji czegoś zabraknie to już nie ma szans na uzupełnienie tego kiedykolwiek.
Mierzi mnie to ciągłe upominanie się od władzy tego co nam się należy jak przysłowiowa buda psu.

tarantula01

rpp - już się zwróciłeś.
Sprawa 1: być moze pozytywny skutek będzie za ok. 2 m-ce (przynajmniej tyle trwają administracyjne ścieżki związane ze zmianą algorytmu sygnalizacji świetlnej).
Sprawa 2: To będzie dłużej trwało - angażuje środki budżetowe w kwocie ok. 100 tys. zł. Adresat ZDM. Zobaczymy.

rpp

Zastanawia mnie jeszcze jedna sprawa.
Po co do pilnowania buspasów angażowana jest Straż Miejska, która oprócz spania w radiowozach (z włączonymi "kogutami") nic więcej nie robi?

We wtorek zirytowany tym, że panowie stojący na Modlińskiej przed stacją BP spali sobie w najlepsze a samochody śmigały obok nich buspasem zadzwoniłem na Straż Miejską z pytaniem dlaczego nie reagują.
W odpowiedzi usłyszałem, że nie mają prawa zatrzymywać samochodów (i bardzo dobrze) - mogą co najwyżej robić zdjęcia fotoradarem. Niestety rzeczony radiowóz nie był w takie urządzenie wyposażony.
Dzisiaj tak samo stała SM przy skrzyżowaniu Modlińskiej z Płochocińską - oczywiście bez fotoradaru więc efekt podobny.

Może taniej będzie po prostu postawić popsuty radiowóz - byle miał sprawne "koguty" a panowie ze SM niech w tym czasie zajmą się czymś pożyteczniejszym niż spaniem?

rpp · Wysłany: Pon 12:38, 07 Mar 2011 Temat postu:

Marcin · Wysłany: Śro 12:09, 09 Mar 2011 Temat postu:

Też jeżdżę autobusem, ale czasami zdarza mi sie samochodem. Na sprawe trzeba spojrzec odrobinę szerzej, a nie tylko od strony komunikacji miejskiej. Rzecz jasna kierowcy samochodów skarżą sie na buspasy, bo często to pusta jezdnia, a oni muszą stać w gigantycznych korkach. Także ich rozumię, że któryś wjedzie na buspas bo mu nerwy puszczą. Oczywiście nikt mu nie każe jeździć samochodem, ale niektórzy są do tego zmuszeni, bo byc może samochód to część ich także pracy, albo pracuja gdzieś poza Warszawą lub na peryferiach, gdzie dojechac komunikacją sie po prostu nie da albo po prostu tak lubią, ale o ile wiem nie ma zakazu jazdy samochodem w mieście, więc nic w tym złego, za to karac ich tez nie należy.

Myslę że straszenie kierowców i karanie ich tylko za to, że jeżdża samochodem mija sie kompletnie z celem. Chodzi raczej o to aby wszystkim i kierowcom i pasażerom autobusów żyło sie lepiej. A zatem najważniejsza jest kwestia przyspieszenia prac na Modlińskiej i jak najszybsze ukończenie remontu na trasie toruńskiej. Nie wiem dlaczego w tym samym czasie rozpoczęła sie budowa parkingu przy przejeździe kolejowym w Płudach. Został zamkniety przejazd a wcześniej z tej drogi korzystało sporo kierowców. Czy naprawdę wszystkie remonty, budowy muszą sie odbywać jednocześnie? Ciesze się że cos się robi, ale nikt nie mysli o konsekwencjach.

Jeżdżę i samochodem i autobusem i mam porównanie. Jakiś samochód sie zabłąka i wjedzie na buspas, ale często jest do tego zmuszony, zwłaszcza tam gdzie wyjeżdżają samochody z bocznych ulic i nie mogą włączyć się do ruchu, bo taki jest korek. Zmuszeni są zatem do tego, aby zatrzymać się a nie jechac dalej buspasem, bo za chwilę wjada na policję i dostana mandat. Zatrzymuja tym samym sznur autobusów. Ale pasażerowie autobusów nie mają co narzekać i tak znacznie szybciej jedzie się autobusem.